czwartek, 27 lutego 2014

Rozdział 1 + dedykacja

Dedykuję ten rozdział Naty Perrdio ze świetnego bloga o naxi http://naxiczytaj.blogspot.com/2014/02/rozdzia-1.html - to tylko pierwszy rozdział, ale jest ich obecnie 15 i 1 one shot. Zapraszam! A teraz przechodzimy do 1 rozdziału:
*Narrator*
Promienie słońca pewnie wpychały się do domu państwa Navarro. Natalia zacisnęła mocniej powieki. Przecież zasłaniała rolety w pokoju. Roleta otwierała i zmykała się co chwile wydając nie przyjemne dźwięki. Jęknęła i przewróciła się na drugą stronę łoża. Rolety przyśpieszyły i wydawała coraz głośniejsze piski.
- Mamo!!!!!!! - wykrzyczała. Zmartwiona mama wyleciała z kuchni z prędkością światła.
- Natuś, poproś tatusia by kupił ci nowe rolety, a tą zdejmuję.- Piękna kobieta zdjęła roletę i poszła dokończyć jajecznicę. Naty spadła z łóżka i poturlała się do szafy.
- No to nie muszę już chodzić- jęknęła z ironią. W szafie zawsze były rzeczy poturbowane i nie wyprasowane, skulone w kulkę. A tu... Na poskładanych w kostkę ubraniach widniała karteczka. Cytuję
To za to, że umówiłaś mnie z Nickolasem, randka byłą romantyczna, więc postanowiłam się odwdzięczyć
                                                                                                                                      Lena
Uśmiechnęła się do siebie zrobiła poranne czynności i poszła do studio. Było to miejsce dla niej fajnie odkąd Lu się zmieniła...
*Maxi*
Podbiegła do mnie zdenerwowana Naty. Cała sapała.
- Naty, co się stało?- spytałem
- Nigdzie nie ma Lu, w domu, w studio, w całym Buenos Aires!
- Jak to przebiegłaś całe Buenos Aires???- skinęła głową. Oznajmiłem, że poszukam z nią.
Znaleźliśmy ją w oknie pokoju Naty. Było otwarte. Jedną nogę miała w pokoju drugą za oknem. Chciała skoczyć. Wbiegliśmy do domu Naty. Pod nogam kręcił nam się szczeniak maltańczyka. Był to pies Naty.
- Nie teraz Kitty Lu!- krzyknęła imię psa i pobiegliśmy do pokoju Naty. Ludmiła wystawiała już drugą nogę i ...
                                                             ciąg dalszy nastąpi (cdn)

                                                                                                                                                                   
Wiem beznadzieja, ale pliska wejdźcie na tego linka, bo opowiadania są naprawdę ciekawe. A i imię psa to Kitty Lu, tak samo jak mój użytkownik. Do zobaczenia!
 Czytasz= komentujesz= motywujesz 

3 komentarze:

  1. Jezu x.x sprawdzam czy coś dodałaś; nic niema :(
    Odświeżam a tutaj wyskakuje 6 rozdziałów :D
    Dzięki za dedykację <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co, i też tak miałam. Nie mogłam znaleźć własnych rozdziałów

      Usuń
  2. super
    wciągają mnie te opowiadania :D
    Oby Lu nie zrobiła sobie jakieś głupoty
    Fajne imie dla psa :)

    OdpowiedzUsuń