Robimy konkurs! Urodzinowy! Nie, nie urodziny bloga ;-(
Moje urodziny!
16 czerwca-a! It"s the seexteen june!
I z tej o to okazji robię konkurs! Na one parta!
Nie zdziwię się jeśli nie będzie prac.
Czyta mnie tyle o ile osób i zasady są ość ciężkie :-(
No dobrze niech będzie podam regulamin;
REGULAMIN
Prace wysyłamy na podany adres: wiki777@op.pl
Nie zgapiamy, robimy sami
Robimy oryginał nie z bloga
O wybranej parze z Violi
Błagam tylko nie caxi!
I niech nie kończy się śmiercią, ani rozstaniem!
Może być śmieszne, romantyczne itp.
( boże ale ze mnie świnia )
Do 15 czerwca.
1 miejsce- promo bloga, dedykacja, opublikowanie one parta 16 czerwca, dyplom i wybranie bloga. ( szczegóły wysyłam e-mailem o wybraniu bloga) Oraz może coś sobie wybrać ;-) Oraz torcik jubilata!
2 miejsce- dyplom, dedykacja, wskazówka, publikacja 26 czerwca ( rocznica bloga), wybranie bloga i torcik jubilata, promo bloga
3 miejsce- publikacja 25 czerwca ( sory w lipcu mam wyjazd) , torcik jubilata, dyplom dedyk razy 2
Z góry dziękuję ♥
poniedziałek, 26 maja 2014
piątek, 23 maja 2014
HEJO
Hejo wam!! Miałam dziś napisać kolejny rozdział, ale raczej dziś się nie pojawi :-( Dlaczego ??? Bo z Anką miałyśmy plany na weekend, ale się okazało, że jutro wyjeżdżam do Szczecina i dziś sobie trochę pochodzimy po mieście :-) Ogólnie mogą być błędy bo pisze z telefonu i tego nienawidzę !!! Postaram się jeszcze dziś co$ dodać ale nie obiecuje xD! No to tyle pa !
czwartek, 22 maja 2014
Rozdział 3: Wyjątkowe spotkanie
Speszona wbiegła do szkoły. Kiedy była młodsza jej głos chwalono. Czemu by nie spróbować? W końcu każdy ma dwie szanse by zabłysnąć. Pierwsza- daję radę, Druga- dam radę. Każdego po kolei pytała czy nie widział Antonio. NIKT. Pytanko. CZY TA SZKOŁA JEST NORMALNA, BO CHYBA NIE, PONIEWAŻ NIKT NIE WIE GDZIE JEST DYREKTOR! W końcu wpadła na niskiego, opalonego mężczyznę o białych włosach i niebieskich oczach.
- Przepraszam, nie widział pan Antonio?- spytała zestresowanym głosem. Jeśli ten człowiek nie wie, to nikt nie wie, co znaczy, że nigdy nie zda do tej szkoły. Rozejrzała się po całej szkole. Wszyscy chodzili smutni, tak jakby znudzeni. Jeśli mogła by się tu uczyć wszyscy byli by trochę lepszych nastrojach.
- Jak bym mógł go nie widzieć- jej serce zabiło szybciej na te słowa. - Jeśli Antonio to ja! - W tym oto momencie koło mężczyzny pojawił się drugi mężczyzna. Miał lokowane włosy, bródkę, brązowe oczy, okulary na nosie, garnitur i jadł jakąś kanapkę.
- Miło mi Natalia- powiedziała, patrząc na głupkowatego mężczyznę.
- Mógł byś przestać na chwilę jeść!- krzyknął podirytowany Antonio.
- Ham, ham. Mniam, mniam. Poznaję.. Yyy akcent.. Eee. Jesteś- kanapka wyślizgnęła mu się z rąk- Ze ymm. Hiszpanii, prawda? Beto jestem- Powiedział dziwaczny mężczyzna.
- Taak.- Przeciągnęła.
- Jesteś z tej szkoły?- spytał się Antonio.
- Nie- odpowiedziała.
- TO CZEGO TU SZUKASZ- krzyknął Beto
- Beto- skarcił go Antonio
- Chciałabym się tu zapisać- wyznała ze swoim anielskim spokojem.
- Beto! Marsz!- chwilę później Beto wrócił z dziwnymi kartkami i KOLEJNYM MĘŻCZYZNĄ!
-Pablo masz zajęcia!- Naty ze zdziwieniem patrzyła na zabawną scenkę.
- Masz Naty tam są wszystkie informacje o castingu- powiedział Antonio i odszedł kłócąc się z dwójką facetów.
Adrenalina idzie w górę, kurtyna odsłania się kurtyna pokazując wyjątkową osobowość.
***
Wyszedł z sali. Szedł jak zwykle- za Glory. Glory podeszła do jakiejś dziewczyny, a Maxi nadal za nią.
- Ach! Skarbie! Jakaś ty brzydka!- uniosła rękę dziewczyny i z impetem ją upuściła. Chłopak przyjrzał się dziewczynie. Była taka. Wyjątkowa. Miała krótkie czarne loczki, rumiane policzki i jasne pełne usta.
- Kochanie przecież ty w ogóle nie nadajesz! Spójrz na siebie! Po twoim stylu ubierania się można poznać, że jesteś beztalenciem!- Maxi zawstydzony stał jak kołek obok Glory i zaciekawieniem czekał na reakcję Natalii.
- Ha! Takich powierzchownych ludzi jest na świecie wiele i Ci się wydaje, że jesteś wyjątkowa?! Moja droga ty nawet przedstawić się nie umiesz!- Maxi zdziwiony, a jak. Każda dziewczyna po słowach Glory przerażona uciekała, albo się dukała, a tu taka niespodzianka! Gloria zrobiła się cała czerwona na twarzy. On dobrze wiedział co będzie dalej.
- Ha! Jak śmiesz się tak do mnie odzywać przecież jestem Supernovą!- Krzyknęła Glory
- Ty jesteś supernovą? W takim razie ja jestem Hypernovą!- powiedziała Naty. Glory kolejny raz zrobiła się czerwona na twarzy i wycedziła przez zęby
- Maxi zrób coś!- I co miał zrobić? Ta dziewczyna bardzo mu się spodobała. No cóż raz kozie śmierć. Raz. Wyjątkowo. Dla niej. Przeszedł na stronę dziewczyny i oparł łokieć na jej ramieniu.
- Co ty idioto robisz!- wymamrotała Glory
- A co mam zrobić!? Ta dziewczyna ma przecież rację! Tyrasz ludzi nawet ich nie znając, opanuj się!- sam nie wierzył w to co robi.
- Zniszczę Cię Maxi! Zniszczę was!- Krzyknęła Glory i odeszła.
- Ona tak zawsze? Czy ona jest zdrowa na umyśle?- spytała Naty
- Tak ona tak zawsze. I chyba nie do końca jest zdrowa.- powiedział Maxi- Jak Ci na imię?- spytał
- Naty. Miło mi- powiedziała Naty z uśmiechem i wyciągnęła dłoń w jego kierunku.
- Maxi- powiedział nieśmiało.
Naty zaśmiała się melodyjnie i wyszła ze szkoły zostawiając go w oszołomieniu na środku korytarza. Budziła w nim coś pięknego. Tylko jeszcze nie wiedział co. Jedno jest pewne- oni szybko się nie zejdą.
***
Już jestem!- krzyknęła na cały głos- Jest tu ktoś?- nikt jej nie odpowiedział. Weszła do kuchni po przez salon. na tablicy korkowej była przypięta mała różowa karteczka. Cytuję;
Nie ma nas w domu. Przed osiemnastą powinniśmy
Rodzice
Wbiegła do swojego pokoju otworzyła fioletowo- różowy pamiętnik i zaczęła pisać;
Dziś poznałam wyjątkowego chłopaka i... Jakąś dziwną dziewczynę obok niego. Wiem, że on nazywa się Maxi i jest bardzo miłym chłopakiem. Nic więcej. Ogólnie był to bardzo szalony dzień. Zapisałam się ( albo prawie) do szkoły muzycznej. Jest tam tak kolorowo! Ale wszyscy tak dziwnie znudzeni. I są super śmieszni nauczyciele! Jeden jest bardzo niespokojny i jest dyrektorem placówki, nazywa się Antonio. Drugi zaś z kolei, ciągle je, gada głupoty i nazywa się Roberto czyli Beto. Trzeciego znam naj mniej, ale wiem, że jest bardzo spóźnialski i lekko nieobowiązkowy i ma na imię Pablo. Oczywiście jest ich wiele, wiele więcej, ale wiem, że pracują tam też takie osoby; Panna Letty, Angeles Saramego, Gregório Casal i inni. No cóż tylko tyle mogę Ci powiedzieć. Pa!
Hejo! to już 3 rozdział! Trochę dłuższy od tamtego bo miałam więcej weny! Jak wam się podobał? Jeśli wam się podobał to pozytywnie komentujcie, a jeśli nie.. To i tak komentujcie pozytywnie.. Pa!
- Przepraszam, nie widział pan Antonio?- spytała zestresowanym głosem. Jeśli ten człowiek nie wie, to nikt nie wie, co znaczy, że nigdy nie zda do tej szkoły. Rozejrzała się po całej szkole. Wszyscy chodzili smutni, tak jakby znudzeni. Jeśli mogła by się tu uczyć wszyscy byli by trochę lepszych nastrojach.
- Jak bym mógł go nie widzieć- jej serce zabiło szybciej na te słowa. - Jeśli Antonio to ja! - W tym oto momencie koło mężczyzny pojawił się drugi mężczyzna. Miał lokowane włosy, bródkę, brązowe oczy, okulary na nosie, garnitur i jadł jakąś kanapkę.
- Miło mi Natalia- powiedziała, patrząc na głupkowatego mężczyznę.
- Mógł byś przestać na chwilę jeść!- krzyknął podirytowany Antonio.
- Ham, ham. Mniam, mniam. Poznaję.. Yyy akcent.. Eee. Jesteś- kanapka wyślizgnęła mu się z rąk- Ze ymm. Hiszpanii, prawda? Beto jestem- Powiedział dziwaczny mężczyzna.
- Taak.- Przeciągnęła.
- Jesteś z tej szkoły?- spytał się Antonio.
- Nie- odpowiedziała.
- TO CZEGO TU SZUKASZ- krzyknął Beto
- Beto- skarcił go Antonio
- Chciałabym się tu zapisać- wyznała ze swoim anielskim spokojem.
- Beto! Marsz!- chwilę później Beto wrócił z dziwnymi kartkami i KOLEJNYM MĘŻCZYZNĄ!
-Pablo masz zajęcia!- Naty ze zdziwieniem patrzyła na zabawną scenkę.
- Masz Naty tam są wszystkie informacje o castingu- powiedział Antonio i odszedł kłócąc się z dwójką facetów.
Adrenalina idzie w górę, kurtyna odsłania się kurtyna pokazując wyjątkową osobowość.
***
Wyszedł z sali. Szedł jak zwykle- za Glory. Glory podeszła do jakiejś dziewczyny, a Maxi nadal za nią.
- Ach! Skarbie! Jakaś ty brzydka!- uniosła rękę dziewczyny i z impetem ją upuściła. Chłopak przyjrzał się dziewczynie. Była taka. Wyjątkowa. Miała krótkie czarne loczki, rumiane policzki i jasne pełne usta.
- Kochanie przecież ty w ogóle nie nadajesz! Spójrz na siebie! Po twoim stylu ubierania się można poznać, że jesteś beztalenciem!- Maxi zawstydzony stał jak kołek obok Glory i zaciekawieniem czekał na reakcję Natalii.
- Ha! Takich powierzchownych ludzi jest na świecie wiele i Ci się wydaje, że jesteś wyjątkowa?! Moja droga ty nawet przedstawić się nie umiesz!- Maxi zdziwiony, a jak. Każda dziewczyna po słowach Glory przerażona uciekała, albo się dukała, a tu taka niespodzianka! Gloria zrobiła się cała czerwona na twarzy. On dobrze wiedział co będzie dalej.
- Ha! Jak śmiesz się tak do mnie odzywać przecież jestem Supernovą!- Krzyknęła Glory
- Ty jesteś supernovą? W takim razie ja jestem Hypernovą!- powiedziała Naty. Glory kolejny raz zrobiła się czerwona na twarzy i wycedziła przez zęby
- Maxi zrób coś!- I co miał zrobić? Ta dziewczyna bardzo mu się spodobała. No cóż raz kozie śmierć. Raz. Wyjątkowo. Dla niej. Przeszedł na stronę dziewczyny i oparł łokieć na jej ramieniu.
- Co ty idioto robisz!- wymamrotała Glory
- A co mam zrobić!? Ta dziewczyna ma przecież rację! Tyrasz ludzi nawet ich nie znając, opanuj się!- sam nie wierzył w to co robi.
- Zniszczę Cię Maxi! Zniszczę was!- Krzyknęła Glory i odeszła.
- Ona tak zawsze? Czy ona jest zdrowa na umyśle?- spytała Naty
- Tak ona tak zawsze. I chyba nie do końca jest zdrowa.- powiedział Maxi- Jak Ci na imię?- spytał
- Naty. Miło mi- powiedziała Naty z uśmiechem i wyciągnęła dłoń w jego kierunku.
- Maxi- powiedział nieśmiało.
Naty zaśmiała się melodyjnie i wyszła ze szkoły zostawiając go w oszołomieniu na środku korytarza. Budziła w nim coś pięknego. Tylko jeszcze nie wiedział co. Jedno jest pewne- oni szybko się nie zejdą.
***
Już jestem!- krzyknęła na cały głos- Jest tu ktoś?- nikt jej nie odpowiedział. Weszła do kuchni po przez salon. na tablicy korkowej była przypięta mała różowa karteczka. Cytuję;
Nie ma nas w domu. Przed osiemnastą powinniśmy
Rodzice
Wbiegła do swojego pokoju otworzyła fioletowo- różowy pamiętnik i zaczęła pisać;
Dziś poznałam wyjątkowego chłopaka i... Jakąś dziwną dziewczynę obok niego. Wiem, że on nazywa się Maxi i jest bardzo miłym chłopakiem. Nic więcej. Ogólnie był to bardzo szalony dzień. Zapisałam się ( albo prawie) do szkoły muzycznej. Jest tam tak kolorowo! Ale wszyscy tak dziwnie znudzeni. I są super śmieszni nauczyciele! Jeden jest bardzo niespokojny i jest dyrektorem placówki, nazywa się Antonio. Drugi zaś z kolei, ciągle je, gada głupoty i nazywa się Roberto czyli Beto. Trzeciego znam naj mniej, ale wiem, że jest bardzo spóźnialski i lekko nieobowiązkowy i ma na imię Pablo. Oczywiście jest ich wiele, wiele więcej, ale wiem, że pracują tam też takie osoby; Panna Letty, Angeles Saramego, Gregório Casal i inni. No cóż tylko tyle mogę Ci powiedzieć. Pa!
Hejo! to już 3 rozdział! Trochę dłuższy od tamtego bo miałam więcej weny! Jak wam się podobał? Jeśli wam się podobał to pozytywnie komentujcie, a jeśli nie.. To i tak komentujcie pozytywnie.. Pa!
środa, 21 maja 2014
Rozdział 2: Twoje ostatnie życzenie
Ociężale podniósł lewą powiekę. Niczym lew waleczny, ale leniwy. A teraz punkt sezonu! On se myśli, że jeszcze sobie poleży a tu..
- AAAAAAA!- Krzyknął słysząc tak denerwującą muzyczkę budzika. Wali jeden raz w biurko.. I NIC. Wali drugi raz i nic.. Wali trzeci, czwarty, piąty i.. NIC! Wali szósty, siódmy... piętnasty i.. Nic. za szesnastym razem się udało. Chłopak zadowolony a jakże.. Wstał i od razu po oddzwaniał do Glory. Aha no.. Glory to strasznie denerwująca dziewczyna, śpiewająca tak pięknie, że szyby jej klaszczą, pękając. Ona sama nie zauważa braku talentu i ostrej arogancji więc.. No cóż jest taką idiotką, że aż wierzyć się nie che. sam Maxi trzymał się z nią z jednego powodu.. Następująco;
Byli jak dwie krople wody, przyjaciele na dobre i na złe. Pewnego dnia Maxi odkrył swój potężny talent wtedy wiedział co chce robić w życiu. Jednak Gloria naturalnie byłą tak zazdrosna, że zapisała się do szkoły do której uczęszczał. Tam przekierowali ją do prestiża niezwykłego studia. Zdawała na oczach naj mniej ogarniętego nauczyciela, Beto. On tam zasnął od z byt dużej ilości kanapek z serem. Glory tam już nie było, a ponieważ Beto nie wiedział jak śpiewa i gra to ją potwierdził. Z tańca także była o nią awantura ponieważ Gregorio myślał, że inna utalentowana dziewczyna to ona. Widząc swoje wyniki otoczyła świat nienawiścią, i swoim pustym zmyślonym pięknem. Antonio, dyrektor studia nie zauważając nagannego zachowania dziewczyny, postanowił nie robić jej przykrości i zostawił ją w studio. W pewnym momencie zauważył zachowanie, ale musiał wyjechać na parę lat i tak oto Glory chodzi do studia jako pusta panienka zdolna do wszystkiego. O tej historii wie tylko Maxi, nikt inny.
Spojrzał w lustro. Zobaczył coś czego nie chciał widzieć.
- Muszę się zmienić.
***
Otworzyła oczy. Rozejrzała się po pokoju obserwując każdy jego kont. A jednak nic nadzwyczajnego nie zauważyła. Poderwała się jak oparzona z łózka i zajrzała do szafy. Same sukienki. Panicznie rozejrzała się po pokoju szukając spodni i bluzki. Znalazła. Uff. Co za szczęście. Gdyby tylko jej nadopiekuńczy brat Luca zobaczył jej szczupłą sylwetkę w sukience uznał by to za lep na facetów. Zresztą w normalnej rodzinie z normalnymi braćmi to wręcz uciecha, że ona nie będzie sama. Jednak w nadopiekuńczym domu, z nadopiekuńczym bratem to jest niemożliwe. Luca zawsze będzie się bał, że zrani ją jakiś głupi koleś, a ona wciąż będzie się denerwować. Ubrana, wyszykowana chwyciła podręcznik od matmy.
- Pierwiastek z 309=0.- powiedziała- I niby jak mam to zapamiętać- w tej chwili do głowy wszedł jej nienaganny pomysł. No.. Prawie nienaganny.
- Luca poszedł do sklepu więc można spróbować.- wymamrotała
- Pierwiastek z trzystu dziewięciu to mała liczba zero!- zaśpiewała, a jej piękny głos unosił się po całym domu.
Bożę strasznie was sory za ten głupi post! Wiem, jestem beznadziejna, ale nie mam weny i... Potrzebuję inspiracjon!
Ktoś z was wie gdzie można znaleźć inspirację? Ja swoją zwykle znajduję, gdy usiądę nad stawę, przy zachodzie słońca i wtedy marze, a moje marzenia się w to zamieniają. Wiem głupio to brzmi, ale mam tez dobrą wiadomość. Mam juz ułożoną fabułę, tak, że jest tak kreatywna i genialna, że tylko czekać na next i HU HU! Ogólnie miałam super dziwny dzień:
Nawdychałam się spalin strasznie śmierdzącego samochodu, mój kolega włożył głowę do grochówki, moja siostra zepsuła mi bardzo cenną rzecz więc.... No dobra już was nie zanudzam i już jutro biorę się za next. Bay ♥♥♥
Spojrzał w lustro. Zobaczył coś czego nie chciał widzieć.
- Muszę się zmienić.
***
Otworzyła oczy. Rozejrzała się po pokoju obserwując każdy jego kont. A jednak nic nadzwyczajnego nie zauważyła. Poderwała się jak oparzona z łózka i zajrzała do szafy. Same sukienki. Panicznie rozejrzała się po pokoju szukając spodni i bluzki. Znalazła. Uff. Co za szczęście. Gdyby tylko jej nadopiekuńczy brat Luca zobaczył jej szczupłą sylwetkę w sukience uznał by to za lep na facetów. Zresztą w normalnej rodzinie z normalnymi braćmi to wręcz uciecha, że ona nie będzie sama. Jednak w nadopiekuńczym domu, z nadopiekuńczym bratem to jest niemożliwe. Luca zawsze będzie się bał, że zrani ją jakiś głupi koleś, a ona wciąż będzie się denerwować. Ubrana, wyszykowana chwyciła podręcznik od matmy.
- Pierwiastek z 309=0.- powiedziała- I niby jak mam to zapamiętać- w tej chwili do głowy wszedł jej nienaganny pomysł. No.. Prawie nienaganny.
- Luca poszedł do sklepu więc można spróbować.- wymamrotała
- Pierwiastek z trzystu dziewięciu to mała liczba zero!- zaśpiewała, a jej piękny głos unosił się po całym domu.
Bożę strasznie was sory za ten głupi post! Wiem, jestem beznadziejna, ale nie mam weny i... Potrzebuję inspiracjon!
Ktoś z was wie gdzie można znaleźć inspirację? Ja swoją zwykle znajduję, gdy usiądę nad stawę, przy zachodzie słońca i wtedy marze, a moje marzenia się w to zamieniają. Wiem głupio to brzmi, ale mam tez dobrą wiadomość. Mam juz ułożoną fabułę, tak, że jest tak kreatywna i genialna, że tylko czekać na next i HU HU! Ogólnie miałam super dziwny dzień:
Nawdychałam się spalin strasznie śmierdzącego samochodu, mój kolega włożył głowę do grochówki, moja siostra zepsuła mi bardzo cenną rzecz więc.... No dobra już was nie zanudzam i już jutro biorę się za next. Bay ♥♥♥
sobota, 17 maja 2014
Grypa ''o''
Cześć różyczki ♥♥♥
To ja Kitty ♥
Ale no.. Chora Kitty :-(
Mam żołądkówkę :'-(
I mam dwie wiadomości dobrą i złą. Zacznijmy od złej:
- Zginam się w pół z bólu i kłaniam się grypie
A ta dobra:
Siedzę w łóżku i choćby z nudów będę pisać w nieskończoność.
A tak poza tym to wprowadziłam parę zmian:
- Żyjmy razem fedemiła i naxi = Książka Merry Craw cukierkowe naxi
- Fajniejszy nagłówek ( tak sądzę ) i tło ♥
To chyba tyle
Pozdrawiam
Kitty
To ja Kitty ♥
Ale no.. Chora Kitty :-(
Mam żołądkówkę :'-(
I mam dwie wiadomości dobrą i złą. Zacznijmy od złej:
- Zginam się w pół z bólu i kłaniam się grypie
A ta dobra:
Siedzę w łóżku i choćby z nudów będę pisać w nieskończoność.
A tak poza tym to wprowadziłam parę zmian:
- Żyjmy razem fedemiła i naxi = Książka Merry Craw cukierkowe naxi
- Fajniejszy nagłówek ( tak sądzę ) i tło ♥
To chyba tyle
Pozdrawiam
Kitty
Subskrybuj:
Posty (Atom)